Nasz portal randkowy pomaga znaleźć miłość nie tylko młodym ludziom, ale także osobom dojrzałym, które często mają za sobą trudne doświadczenia oraz sceptycznie podchodzą do poszukiwań bratniej duszy w wirtualnym świecie. Historia Janusza i Doroty jest doskonałym przykładem na to, że nie można skazywać się na samotność i warto rozglądać się za uczuciem również w Internecie. Poniżej zamieszczamy maila, którego otrzymaliśmy od Doroty i za którego serdecznie dziękujemy.
„ Droga Swatko! Nie wiem, jak mam Wam dziękować… Może opiszę wszystko po kolei. Wyszłam dość młodo za mąż i jak to często bywa w takich przypadkach nasze małżeństwo szybko skończyło się rozwodem. Zostałam sama z dzieckiem. Mijały lata, a ja dalej nie miałam ochoty wiązać się z nowym mężczyzną. Coś się we mnie zmieniło kiedy moja córka(miała wtedy 13 lat)zapytała mnie czy nie brakuje mi miłości… Te słowa bardzo zapadły mi w pamięć. Zaczęłam myśleć że może rzeczywiście już pora aby poszukać kogoś z kim mogłabym spędzić resztę życia, w końcu córka kiedyś dorośnie i zostanę sama. Najbardziej to chyba właśnie ta perspektywa samotnej starości zmobilizowała mnie do działania. Nie wiedziałam jednak jak mam zacząć te poszukiwania. Do biura matrymonialnego szczerze mówiąc wstydziłam się iść, bo sąsiadki zaczną gadać itd. Przypomniał mi się artykuł o dużej popularności portali randkowych. Początkowo nie liczyłam w sumie na nic zapisując się w serwisie swatka. Nie byłam też zbyt aktywną użytkowniczką. To Janusz odezwał się do mnie pierwszy. Dowiedziałam się, że on też kiedyś się rozwiódł i długo nie potrafił zaufać nowej osobie. Po kilku tygodniach poszliśmy na spacer. Jak ja się denerwowałam! Jak nastolatka, która idzie na swoją pierwszą randkę. Bardzo miło spędzaliśmy czas. Bałam się czy moja córka polubi Janusza, ale niepotrzebnie się obawiałam! Janusz coraz częściej wspomina o wprowadzeniu się do mnie. Sprawiliście że przeżywam drugą młodość! Pozdrawiam Was gorąco! Dorota”
