Oto list, który otrzymaliśmy od Anety i Roberta, byłych użytkowników Swatki:
Chcieliśmy wam podziękować z całego serca za to, że pomogliście nam się spotkać! Rzeczywiście jesteście cudowną swatką :) Dziękujemy jeszcze raz i życzymy coraz większej liczby użytkowników !
Aneta i Robert
Skontaktowaliśmy się z Anetą i Robertem, którzy bardzo chętnie odpowiedzieli na nasze pytania i podzielili się z nami swoją historią. Poznali się dopiero kilka miesięcy temu, choć jak się okazało, całe życie mieszkali obok siebie. Pochodzą z tego samego miasta i dzieli ich zaledwie kilka ulic. Jednak dopiero dzięki nam trafili na siebie.
Po rozstaniu z poprzednim partnerem Aneta długo nie miała ochoty na nowy związek. Jak mówi, to przez namowy przyjaciół zdecydowała się na założenie konta na portalu randkowym, bardziej dla świętego spokoju niż z chęci poznania kogoś nowego. Nie ukrywa, że miała duże powodzenie, lecz pierwsze spotkania były zupełnie nieudane. Zniechęcona niepowodzeniami coraz rzadziej odpisywała na przysyłane wiadomości. Postanowiła, że jeśli nie pozna nikogo ciekawego w ciągu najbliższego miesiąca, to zlikwiduje konto. Kilka dni przed „godziną zero”, jak wspólnie nazywają dzień w którym Aneta miała usunąć profil, odezwał się do niej Robert. Aneta postanowiła dać portalowi ostatnią szansę i umówiła się z Robertem na randkę. Jak się okazało, nie tylko mieszkają blisko siebie, ale i mają wspólnych znajomych, jednak nigdy nie mieli szansy się poznać. Zgodnie twierdzą, że Swatka pomogła im znaleźć drugą połówkę, a Aneta sama zaczęła zachęcać znajomych singli do korzystania z serwisów randkowych.